Ashok Mitra (1928-2018): Wywrotowy diabeł

Ashok Mitra był erudytą i polemistą. Bał się go i kochano, bo miał język i wrażliwość poety.

ashok mitra, marksistowski ekonomista ashok mitra, martwy ashok mitra, komunistyczna ashok mitra, pisarz ashok mitra, indian expressAshok Mitra. (zdjęcie w pliku ekspresowym autorstwa Prakasha Singha)

Co cię teraz interesuje?
Nic. Śpię.
Co możemy Ci dać? Co byś chciał?
Chciałbym umrzeć.

Na tej notatce przez kilka lat zakończyły się rozmowy z Ashokiem Mitrą o wizytach w Kalkucie. Niekoniecznie ponura nuta, gdyż jego życzenie śmierci zostało wyartykułowane z mocą, głosem człowieka w pełni panującego nad sobą. Moja żona Antara zawsze pytała, a Mitra odpowiadała z czystą prawdą. Mógł być szczery — w każdym razie zawsze był — ponieważ mieli wspólną przeszłość. Nigdy nie zapominaj, że byłem twoim pierwszym kierowcą, często przypominał jej żartobliwie poważnie. Odwiózł ją i jej matkę do domu ze szpitala, w którym się urodziła.

Zbyt długo po tym, jak Mitra wyraził swoje ostatnie życzenie, pustka zastępująca Boga w komunistycznym kosmosie zgasła. Zmarł pierwszego maja, podobnie jak jego żona Gouri, której stratę boleśnie znosił dokładnie przez dekadę. Dużo pisze się o Mitrze ekonomiście, polityku, aktywistce i polemiście, awatarie, który wzbudził najostrzejsze reakcje. Rzeczywiście, był postacią budzącą grozę, jedynym publicznym intelektualistą, który krzywił się z wyszczerzonymi zębami i wystającymi ścięgnami na linii szczęki, kiedy angażował się w opinie, które uważał za głupie.

Czasami opinia ta emanowała z jego własnej partii i zapalał się w niej z takim samym zapałem, z jakim atakował wroga politycznego. Nie był zwierzęciem partyjnym i zerwał więzy z KPM w 1986 roku, po pełnieniu funkcji ministra finansów w Zachodnim Bengalu. To pozwoliło mu całkowicie swobodnie mówić, co myśli.

Po raz pierwszy spotkałem go w jego mieszkaniu na Pandara Road w Delhi na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy był posłem Rajya Sabha. Chodziło o profil, a ze względu na powiązania rodzinne musiałem uważać. Sam profil nigdy nie służył jako podstawa do postępowania rozwodowego, ale zawsze może być pierwszy raz. Jak się okazało, kopia była dość nieszkodliwa, z wyjątkiem wzmianki o Sanchayita, funduszu drobiazgów, który przyciągnął klasę średnią w Zachodnim Bengalu astronomicznymi zyskami. Mitra, jako minister finansów, zgłosił się do Centrum negatywnie i kazał je zamknąć. Zdrowa ekonomia, ale zła polityka. Oszczędności zostały zniszczone, a ludzie czuli, że ponzi ich nie oszukał, ale minister oszukał. Dla CPM oznaczało to utratę dobrej woli klasy średniej. Wróćmy jednak do nieszkodliwego profilu. Po tym, jak się pojawił, Mitra zareagował w Bangla: Michke shaitan (diabeł wywrotowy)!

Ostre słowa sprawiły, że Mitra zyskał reputację felietonisty, który był jednocześnie kochany i budzący lęk. Kochany, bo demaskował, co jest nie tak ze światem, z polityką, z miastem, z własnym życiem. I przestraszony, ponieważ mógł skupić się na twoim życiu, tylko twoim, i rozebrać je skalpelem. Jego twórczość była szczególnie mocna, ponieważ posługiwał się językiem i wrażliwością poety. Był jednym z ostatnich pisarzy dwujęzycznych, a jego najpopularniejsza praca w Bangla nosi tytuł Kobita theke Michhiley (luźno Od poezji do barykad). Lenin, Hemingway i Samar Sen stali ramię w ramię na półkach w jego salonie, który był wyposażony głównie w literaturę, kino, muzykę, politykę i ekonomię, a jego obraz ubóstwa na ulicach, ubóstwa współczesnej kultury bengalskiej. a ubóstwo współczesnej myśli było niezwykle potężne, ponieważ zostało poetycko wyartykułowane.

W ostatnich latach Mitra został wydawcą. Założył mały bengalski magazyn o nazwie Arek Rakam (An Alternative). Opublikował jedne z najlepszych nazwisk bengalskiej literatury, polityki i środowiska akademickiego, a także nowicjuszy na scenie. Przez chwilę kwitło, ale Mitra obawiał się, że nie podoła zadaniu. Być może na podstawie takich oświadczeń niemiły powiedział, że Mitra traci rozum, gdy w kwietniu skończył 90 lat. Ale w marcu stwierdziłem, że jest bardziej trzeźwy niż ja. Uznanie, że śmierć jest koniecznym końcem, wymaga wielkiej jasności. Zwłaszcza, gdy to twoja własna śmierć.

Ostatni zbiór kolumn Mitry, bezwstydnie zatytułowany Pierwsza osoba, liczba pojedyncza, rozpoczyna się wkrótce po Independence na 30 Pandara Road, w tej samej okolicy, w której miał zamieszkać ponownie prawie pół wieku później jako poseł. Było to mieszkanie D-II dzielone przez niektóre osoby, które utworzyły Komisję Planowania, w tym KN Raj i IG Patel, przyszły gubernator RBI, oprócz samego Mitry. Opisał się jako niezdarny wieśniak z Dhaki, Banaras Hindu University i mało znanego instytutu w Holandii, z niewielkim doświadczeniem w nauczaniu w Lucknow. Patel z King's College w Cambridge i Raj z gorącym doktoratem z London School of Economics pomogli mu pozbyć się prowincjonalnej nieufności (byłem surowy i nieokrzesany w moim chodzie). Oprócz uczonych z Rhodes i prawników z Yale, regularnie odwiedzali je ludzie z kart współczesnej historii Indii — Mohit Sen, Hiten Bhaya, Latika i Chanchal Sarkar, Jamila i George Verghese, MN Srinivas, PN Dhar, Usha i KR Narayan.

Ashok Mitra był na tyle uprzejmy, że dał mi kopię książki. Wciąż pamiętał ten obraźliwy profil sprzed 25 lat. Napis do michke szaitana brzmi: Pratikowi ze strachem i miłością. To dziwne uczucie, bać się pisania przez pisarza, którego pióra obawiano się powszechnie. Nawet jeśli to w połowie żart.