Wiara a ślepa wiara

Bez powodu w naszych poglądach religijnych pozwalamy, aby duchowni nami manipulowali

Bez powodu w naszych poglądach religijnych pozwalamy, aby duchowni nami manipulowaliPilną reformą, jaką musi przejść idea religii, jest zmiana orientacji z życia po śmierci na życie przed śmiercią.

Od dawna krytykujemy religie. Dokonano tego prawie wyłącznie po to, aby udowodnić, że czyjaś religia jest słuszna, a inne religie niesłuszne. Tymczasem religia sama w sobie zbliżyła się do degradacji. Dlatego konieczne stało się dokonanie oceny stanu samej religii.

Czterech księży w Kerali podobno szantażowało matkę dwójki dzieci, używając lubieżnych rzeczy zebranych z jej wyznania religijnego, które jest nietykalne. Jeśli tak, to nie tylko popełnili ohydną zbrodnię w świetle prawa, ale także złamali fundamenty powołania i wyznawanej religii. Biskup został również oskarżony przez zakonnicę o napaść seksualną. Niedawno ksiądz w Kerali zapłodnił nastolatkę, a kiedy urodziła dziecko, przekupił ojca, by przyznał się do winy za okrucieństwo. Przez długi czas skandale z pedofilią popełnianą przez księży wstrząsały Kościołem na całym świecie. Trzeba mu przyznać, że papież Franciszek nakazał usunięcie z urzędu 34 biskupów w Chile za przestępstwa seksualne.

Nikt nie myśli, że hipokryzja, perwersje seksualne i skłonności kryminalne są charakterystyczne dla duchowieństwa tylko jednej religii. Godne ubolewania jest to, że członkom wszystkich wspólnot religijnych wyprano mózgi, aby uwierzyli, że są pobożni, usprawiedliwiając najbardziej nie do pomyślenia przestępstwa w ich owczarni i chroniąc sprawców takich przestępstw. Uważają również, że na nich spoczywa obowiązek atakowania aberracji w innych wspólnotach religijnych. Prawda jest jednak taka, że ​​ten porządek należy odwrócić. Trzeba być bardziej nietolerancyjnym wobec zgnilizny we własnej wspólnocie religijnej, a mniej wytrzeszczać się na błoto w innych wspólnotach religijnych. Jak powiedział Goethe, gdyby tylko każdy człowiek zachował czystość na swoim progu, całe miasto będzie czyste. Jeśli, przeciwnie, każdy zajęty jest oglądaniem śmieci pod drzwiami sąsiada, miasto będzie dławiło się narastającą zgnilizną. Taki jest stan naszej obecnej religijności.

Gdyby w naszych poglądach religijnych była iskierka rozsądku, wymagalibyśmy od naszych przywódców religijnych utrzymania wyższego poziomu moralności i duchowej szlachetności w porównaniu ze zwykłymi ludźmi. Mamy być przez nich prowadzeni. Jak niewidomy może prowadzić półniewidomego? Udajemy, że nie znamy tej prostej logiki. Być może dlatego, że boimy się, że jeśli będziemy trwać przy prawdzie antyklerykalnej, narazimy się na gniew Boga. Ten irracjonalny strach ma swoje korzenie w zgubnym kłamstwie: Bóg wymaga od nas wyrzeczenia się prawdy ze względu na kapłanów. Prawda jest wręcz przeciwna. Obrażamy Boga, zdradzając prawdę. Jeśli oszuści i przestępcy mnożą się w dzisiejszych fałdach religijnych, wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni, nawet jeśli domyślnie.

Najbardziej okaleczającym kłamstwem, które przemyciły do ​​nas religie, jest to, że księża są pośrednikami i sprzedawcami nadprzyrodzonych błogosławieństw. Weźmy na przykład życie po śmierci. Dziwne, jak łatwo wierzymy, że ludzie, którzy pod względem moralnym i intelektualnym są gorsi od większości świeckich, są ekspertami w dziedzinie życia po śmierci.

Pilną reformą, jaką musi przejść idea religii, jest zmiana orientacji z życia po śmierci na życie przed śmiercią. Druga jest przyjazna dla racjonalnego myślenia. Pierwsza to sfera, która poddaje się mitom, błędom i manipulacjom. Przez tysiąclecia ludzie byli oszukiwani za pomocą przynęty typu ciasto na niebie, kiedy umrzesz. Właśnie to Karol Marks bardzo słusznie potępił jako opium ludu.

Przeciwieństwem wiary nie jest rozum, to ślepa wiara. Wiara bez racjonalności jest ślepą wiarą, żyzną pożywką dla zbrodni. Święci przestępcy, którzy są teraz zdemaskowani, to sprzedawcy i sprzedawcy ślepej wiary. Każdy, kto handluje ślepą wiarą, jest z duchowego punktu widzenia przestępcą. Religijność irracjonalna jest zbrodnią przeciwko ludzkości. Najbardziej widocznymi, bezbronnymi ofiarami są kobiety i dzieci. Ale irracjonalna religia pada ofiarą wszystkich, łącznie ze sprzedawcami. Musimy dostrzec ukryte związki między kapłańskimi sprawcami zbrodni, jak skandale seksualne. Powinniśmy jednak także zdawać sobie sprawę z powiązań między naszą religijnością a potanianiem ludzkości jako całości. Nie jest dobrze, aby religia, mająca oczyszczać nasz gatunek, była źródłem zanieczyszczenia i moralnego bankructwa. Dlaczego lekarstwem miałaby być choroba?

Czytaj w języku malajalam

Swami Agnivesh jest uczonym wedyjskim i działaczem społecznym. Tampu jest pedagogiem i byłym dyrektorem St. Stephens College