Solidarność Indii z programem reform księcia Salmana w kraju jest ważna

Książę Salman często głosił swoje zobowiązanie do odwrócenia niezwykle negatywnych konsekwencji 1979 roku. Delhi ma wszelkie powody, by mocno wspierać księcia Salmana. W końcu Indie nadal ponoszą te konsekwencje.

Rijad stał się siłą napędową Organizacji Współpracy Islamskiej, która została założona w 1969 roku w celu zjednoczenia konserwatywnych reżimów regionu jako przeciwieństwo sowieckich nacjonalistów arabskich. (Ilustracja: CR Sasikumar)

Wizyta saudyjskiego księcia Mohammeda bin Salmana w Indiach w tym tygodniu – w ramach większej podróży po Azji, w tym Pakistanie i Chinach – powinna oznaczać konsolidację dwóch ważnych trendów i pomóc zainicjować znaczący trzeci. Pierwszy dotyczy trójstronnej dynamiki z Pakistanem, a drugi pogłębienia stosunków dwustronnych między Delhi a Rijadem.

Trzeci dotyczy udzielenia poparcia agendzie księcia Salmana na rzecz odwrócenia roku 1979, kiedy burzliwe wydarzenia regionalne i reakcja Arabii na nie zaczęły zmieniać równowagę między religią a polityką w regionie, destabilizować sąsiedztwo Indii i zmieniać stosunki międzypaństwowe w Azji Południowej dla gorzej.

Ale najpierw do Pakistanu. Podział wprowadził szczególną złożoność do zaangażowania Indii na Półwyspie Arabskim. Historyczny związek Subkontynentu z Zatoką jest głęboki i cywilizacyjny. W epoce kolonialnej brytyjski radż w niepodzielonych Indiach stał się zarówno gwarantem bezpieczeństwa, jak i katalizatorem globalizacji gospodarczej regionu.

Po podziale i niepodległości Pakistan starał się zmobilizować polityczne wsparcie ze strony Bliskiego Wschodu w imię wspólnej tożsamości religijnej. Po tym, jak Wielka Brytania przyznała niepodległość mniejszym królestwom Zatoki Perskiej i wycofała większość swoich sił zbrojnych ze wschodniego Suezu na przełomie lat 70., Pakistan wkroczył, by złagodzić pewne luki bezpieczeństwa w regionie. (Stany Zjednoczone były oczywiście główną siłą, która wypełniła próżnię pozostawioną przez Wielką Brytanię).

Chociaż Indie były preferowanym partnerem w dziedzinie bezpieczeństwa dla niektórych krajów Zatoki Perskiej, niezaangażowane Indie nie były zainteresowane kontynuacją strategicznego dziedzictwa Radży. Na poziomie politycznym Indie kładły nacisk na solidarność z arabskim nacjonalizmem oraz przeciwko neokolonializmowi i zachodniemu imperializmowi. Biorąc pod uwagę preferencje dla świeckich republik na Bliskim Wschodzie, w stosunkach Indii z religijnie konserwatywnymi monarchiami, zwłaszcza z Arabią Saudyjską, nieuchronnie wkradł się element defensywny.

Rijad stał się siłą napędową Organizacji Współpracy Islamskiej, która została założona w 1969 roku w celu zjednoczenia konserwatywnych reżimów regionu jako przeciwieństwo sowieckich nacjonalistów arabskich. Wroga retoryka forum w kwestii Kaszmiru (za namową Pakistanu) zakrzepła przekonanie w Delhi, że Arabia Saudyjska i konserwatywne monarchie są pro-Pakistanem. W rzeczywistości jednak sprawa Kaszmiru nigdy nie była dla Saudyjczyków priorytetem.

Dzięki tradycji dyplomatycznej Delhi, która przedkłada dosłowność nad praktyczne, Delhi niewiele zrobiło, aby rozwinąć oparte na zainteresowaniach relacje z Rijadem. Jednak istniały realne problemy, które ograniczały możliwości Indii w Arabii Saudyjskiej. Obejmowały one rosnącą rozbieżność w kwestiach regionalnych, takich jak Afganistan, przyjęcie Związku Radzieckiego przez Indie, głębokie uzależnienie królestw Zatoki od Zachodu oraz saudyjskie poparcie dla radykalnego islamu poza jego granicami od końca lat 70. XX wieku.

Koniec zimnej wojny, reformy gospodarcze w Indiach i rosnąca współzależność gospodarcza — dzięki stale rosnącemu importowi ropy naftowej i eksportowi siły roboczej — spowodowały większe zainteresowanie monarchiami Zatoki Perskiej, w tym Arabią Saudyjską, w celu ograniczenia różnic politycznych z Indiami i rozszerzenia stosunków dwustronnych partnerstwa gospodarcze.

Gdy przepaść w krajowych zdolnościach gospodarczych między Indiami a Pakistanem zaczęła się powiększać od lat 90. na korzyść Delhi, Arabia Saudyjska z radością zrezygnowała ze swojego zaangażowania w Azji Południowej. To z kolei pozwoliło Delhi przestać patrzeć na królestwo saudyjskie przez polityczną soczewkę Pakistanu.

Konkretny i publiczny wyraz saudyjskiego pragnienia skrócenia tekstu pojawił się podczas wizyty króla Abdullaha w Indiach w 2006 r. – pierwszej od pięciu dekad saudyjskiego monarchy. Wizyta księcia Salmana jest teraz dla Delhi okazją do zbudowania solidnego i wszechstronnego partnerstwa na fundamencie położonym w ciągu ostatniej dekady.

Ze swojej strony premier Narendra Modi wniósł odświeżające, nieideologiczne podejście do zaangażowania Indii w sprawy Bliskiego Wschodu w ogóle, a królestw Zatoki Perskiej w szczególności. Co więcej, jego osobiste relacje z przywódcami regionu, takimi jak książę Salman i szejk Mohammed bin Zayed (MbZ), skuteczny władca Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nadały bardzo dynamiczny ton stosunkom Indii z Zatoką Arabską.

Oprócz tradycyjnego skupienia się na zacieśnianiu współpracy w sektorze węglowodorów, ambitny program księcia Salmana dotyczący modernizacji gospodarki królestwa saudyjskiego zawiera wiele nowych możliwości. Równie ważne było rozszerzenie dwustronnej agendy współpracy w walce z terroryzmem.

Arabia Saudyjska jest również zainteresowana dwustronną współpracą obronną i chętnie rozwija dwustronną koordynację strategiczną w sprawach regionalnych. Możliwości wydaje się być ograniczone jedynie zdolnością indyjskiej biurokracji do wywiązywania się z porozumień podpisanych na szczeblu politycznym.

To prowadzi nas do trzeciego wymiaru wizyty księcia Salmana — o cofnięciu roku 1979. Książę Salman często głosił swoje zobowiązanie do odwrócenia niezwykle negatywnych konsekwencji 1979 roku. Cztery wydarzenia w 1979 roku — zajęcie Wielkiego Meczetu w Mekce przez bojowników saudyjskich salafitów, obalenie szacha Iranu przez ajatollaha Chomeiniego, szyickiej rewolty we wschodniej Arabii Saudyjskiej i sowieckiej inwazji na Afganistan – wstrząsnęły władcami saudyjskimi do głębi.

W obliczu nowych zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych, Dom Saudów zaczął promować bardziej konserwatywny islam w kraju i wspierać ekstremizm sunnicki za granicą. Obejmowało to wsparcie dla dżihadu w Afganistanie oraz amerykańsko-pakistańską wojnę przeciwko wspieranemu przez Sowietów reżimowi w Kabulu. Gen Zia-ul-Haq wykorzystał nową dynamikę regionalną popychającą Pakistan w kierunku islamskiego konserwatyzmu.

W wywiadzie dla Guardiana w 2017 roku książę Salman powiedział, że Arabia Saudyjska nie była normalnym krajem po 1979 roku. Dodał, że polityka, którą prowadzi po 1979 roku, jest teraz hamulcem dla produktywnej przyszłości Arabii Saudyjskiej. Książę Salman obiecał przezwyciężyć dewiacje z 1979 roku i przywrócić Arabię ​​Saudyjską umiarkowany islam. Po prostu wracamy do tego, za czym podążaliśmy – do umiarkowanego islamu otwartego na świat i wszystkie religie – powiedział.

Wielu obserwatorów, zwłaszcza na Zachodzie, sceptycznie odnosi się do potencjału prawdziwych zmian w Arabii Saudyjskiej. Dla kontrastu Delhi ma wszelkie powody, by mocno wspierać księcia Salmana. W końcu Indie nadal ponoszą konsekwencje 1979 roku.

Znacznie ważniejsza niż liczba protokołów ustaleń, które Indie podpiszą z Arabią Saudyjską w tym tygodniu, jest widoczna i niezachwiana solidarność Delhi z programem reform księcia Salmana w kraju i jego wysiłkiem promowania umiaru religijnego i politycznego w regionie.

Ten artykuł po raz pierwszy ukazał się w wersji drukowanej 18 lutego 2019 r. pod tytułem „Wspieramy nową Azję Zachodnią”. Pisarz jest dyrektorem Instytutu Studiów Azji Południowej Narodowego Uniwersytetu Singapuru i redaktorem odpowiedzialnym za sprawy międzynarodowe dla The Indian Express.