Eksmisje w Assam to coś więcej niż wymagania „rozwoju”
- Kategoria: Kolumny
Sanjib Baruah pisze: Eksmisje od dawna są tematem wybuchowym ze względu na historię demograficzną i polityczną regionu, a także przesiedlenia i wywłaszczenia spowodowane erozją brzegu rzeki.

Wkraczanie na tereny wyznaczone jako ziemie rządowe, lasy rezerwowe lub pastwiska oraz eksmisja intruzów od dawna stanowią podstawę polityki w Assam. Niedawne eksmisje w Sipajhar są zgodne z tą historią, ale w znaczący sposób różnią się od siebie.
Napady i eksmisje nie są charakterystyczne dla Assama. Są one jednak bardziej powszechne i rozpowszechnione – i obejmują podział między miastem a wsią – ze względu na pewne osobliwości fizycznego krajobrazu regionu oraz historię polityczną i demograficzną.
Assam regularnie traci duże połacie ziemi na skutek erozji brzegów rzeki. W przeciwieństwie do corocznych powodzi, które przyciągają znaczną uwagę mediów – choć przynoszą niewiele dzięki długoterminowej strategii zarządzania zagrożeniem powodziowym – erozja brzegów rzeki jest mniej dramatyczna i prawie nie przynosi wiadomości. Znaczna liczba ludzi jest regularnie przesiedlana i wywłaszczana w wyniku erozji brzegów rzeki. Wymowny jest artykuł oficera IAS, Aranyaka Saikii, który czerpie z jego doświadczenia jako zastępcy komisarza w rejonie podatnym na powodzie w stanie Assam („Nie tylko powodzie, Assam potrzebuje pilnej, długoterminowej strategii w zakresie erozji”, IE, 12 września 2021). Erozja brzegów rzeki wyrywa ludzi z ich ziemi — ich najważniejszego zasobu — zmuszając ich do przeprowadzki. Zauważa, że niektórzy przesiedleńcy szukają schronienia na ziemiach rządowych, chronionych lasach lub rezerwatach dzikiej przyrody. Chociaż nieudokumentowana migracja była historycznym problemem w Assam, pisze Saikia, dziś duża część ingerencji jest również dokonywana przez rodziny, wykorzenione przez erozję.
Przez ponad wiek Assam i północno-wschodnie Indie były granicą osadnictwa, przyciągającą masową imigrację z pozostałej części subkontynentu. Chociaż rząd kolonialny, który przedstawiał Assam jako nieużytki, początkowo zachęcał chłopów z delty wschodniego Bengalu do imigracji i osiedlania się, aby zwiększyć dochody, wprowadził również system linii wyznaczających obszary, w których mogli się osiedlać imigranci. Jednak państwu kolonialnemu trudno było obronić obszary wolne od okupacji przed presją imigracji i wiele rezerwatów leśnych, rezerwatów pastwisk i pasów plemiennych musiało zostać odrezerwowanych. W efekcie państwo pogodziło się z tym, że nie zapobiegło osiedleniu się w tych przestrzeniach. Proces ten trwał w starych i nowych formach od czasu dekolonizacji.
W ostatnich dziesięcioleciach głównymi źródłami presji demograficznej na grunty publiczne były czynniki wewnętrzne, takie jak erozja brzegów rzek i przesiedlenia spowodowane rozwojem – a nie imigracja. Na przykład obecny kompleks stołeczny Assam w Dispur został zbudowany w latach 70. po deplemieniu ziemi należącej do pasa plemiennego. Podobnie jak osoby wysiedlone w wyniku erozji brzegów rzeki, osoby wysiedlone z powodu rozwoju również trafiają na grunty rządowe i rezerwaty leśne, zamieniając te oznaczenia użytkowania gruntów w niewiele więcej niż fikcje prawne.
Trudno się dziwić, że choć urzędnicy lubią przedstawiać eksmisję z ingerencji w pozornie neutralnym języku prawa, jest to temat intensywnie polityczny.
Eksmisje stały się wybuchowym problemem politycznym w latach 80-tych. Jednym z postulatów ruchu Assam (1979-85) było wyrzucenie nieplemiennych z pasów plemiennych. Za tym żądaniem poparły All Assam Students Union (AASU) i All Bodo Students Union (ABSU). Jedna z klauzul Porozumienia Assam przewidywała zapobieganie wtargnięciu i eksmisję nieautoryzowanych intruzów z terenów publicznych oraz pasów i bloków plemiennych. Ale kiedy pierwszy rząd Asom Gana Parishad (AGP) próbował wprowadzić w życie tę klauzulę, szybko dowiedział się, że nieautoryzowani napastnicy to zróżnicowana grupa ludzi, w skład której wchodziło również wielu Bodo i inne plemiona.
Dla AGP był to kosztowny błąd polityczny. Był to jedyny główny czynnik, który odsunął Bodo od etnicznego asamskiego społeczeństwa politycznego i zradykalizował ruch Bodo. Z ruchu skoncentrowanego na kulturze Bodo i pozbawieniu możliwości edukacyjnych i zawodowych, ruch Bodo zmienił się w żądanie odrębnego państwa, ujęte przez hasło Podziel Assam 50-50.
Od tamtego czasu Assam przeszedł długą drogę. Obecny rząd stanowy Assam nie podejmuje żadnych politycznych szans. Naruszone obszary podlegające eksmisji są starannie identyfikowane i kierowane do projektów rozwojowych, co najwyraźniej obejmuje uprzednią wiedzę o domniemanych napastnikach, którzy mają zostać eksmitowani. Ich przynależność religijna i etniczna wydaje się uwzględniać w projekcie projektu. Projekt rozwojowy ma się rozpocząć natychmiast po zakończeniu fizycznej eksmisji przez policję, buldożery i słonie.
W swoim przemówieniu budżetowym do Zgromadzenia Stanowego w lipcu, minister finansów Ajanta Neog mówiła o eksperymencie mającym na celu usunięcie intruzów z ponad 77 420 bigh ziemi w rejonie Garukhuti w Sipajhar. Powołano komitet ustawodawców, który kierował inicjatywami rolniczymi na rzecz rozwoju rolnictwa i działalności pokrewnej. Twierdziła, że celem projektu było zapewnienie możliwości utrzymania miejscowej młodzieży.
Tak zwany eksperyment został przyspieszony w niezrównany sposób. Rząd stanowy już zidentyfikował grupę rolników, którzy tworzą część Wielozadaniowej Organizacji Producentów Rolnych. Nie było wyjaśnienia, dlaczego żaden z domniemanych intruzów nie mógł zostać włączony do grona potencjalnych beneficjentów projektu.
Powiedziała, że rząd wysłał już zaawansowaną partię 134 batalionu Ekologicznej Grupy Zadaniowej armii indyjskiej (ETF) do podjęcia masowych działań zalesiających eksmitowany obszar; a zespół ekspertów weterynaryjnych z Gujarat był już na miejscu, aby nadzorować projekt pilotażowy dotyczący wprowadzenia krowy Gir na ten obszar.
Lokalne media poinformowały, że komitet ustawodawców nadzorujący projekt rozbił obóz w rejonie Gorukhuti, aby monitorować pęd do eksmisji. W dniu eksmisji przewodniczący komisji powiedział, że do uprawy ziemi zaangażował 22 traktory.
Rozwój trafnie nazwano pojęciem monumentalnej pustki, bo może oznaczać wszystko. Dlatego krytyczni badacze rozwoju od dawna twierdzą, że kluczowe jest pytanie, co robi rozwój, kto to robi i komu faktycznie przynosi korzyści. Trudno wyobrazić sobie lepszy przypadek do zilustrowania tego argumentu niż nowy eksperyment Assama z eksmisją w celu rozwoju.
Ta rubryka po raz pierwszy pojawiła się w wydaniu drukowanym 8 października 2021 r. pod tytułem „Eksmisja i rozwój”. Pisarz jest profesorem studiów politycznych w Bard College w Nowym Jorku.